24 września 2014 r. w Warszawie Izba POLMED zorganizowała konferencję podsumowującą czteroletnie  działania w ramach inicjatywy MedKompas. Uczestnicy wydarzenia byli zgodni, co do tego, że projekt okazał się dużym sukcesem i wdrażanie jego założeń powinno być kontynuowane.

W roli prelegentów wystąpili: prof. Bolesław Rok, dyrektor Centrum Etyki Biznesu i Innowacji Społecznych, Akademia Leona Koźmińskiego, Mariusz Witalis, partner w dziale Zarządzania Ryzykiem Nadużyć w warszawskim biurze Ernst & Young oraz eksperci projektu MedKompas: dr Dariusz Bąk, ekspert ds. etyki biznesu, Wojciech Szefke, prawnik, ekspert rynku ochrony zdrowia, oraz Tomasz Korkosz, specjalista ds. etyki zawodu lekarza. Spotkanie poprowadził Witold Włodarczyk, dyrektor generalny OIGWM POLMED. 

zdj_3

Paneliści przyznali, że projekt MedKompas, koncentrujący się na promowaniu etycznej współpracy przedstawicieli ochrony zdrowia z przemysłem medycznym, dał początek dyskusji na bardzo ważny temat, który przez lata był traktowany marginalnie. W świetle ujawnionych w ostatnim czasie zdarzeń korupcyjnych okazało się, że edukacja w tym zakresie jest niezbędna, a to nawet najbardziej restrykcyjne regulacje prawne nie są w stanie zapobiegać korupcji, jeśli istnieje głęboka przepaść pomiędzy normami prawnymi a normami społecznymi. Wszystko wskazuje na to, że w dłuższej perspektywie lepsze skutki przynosi samoregulacja niż ciągłe  zaostrzanie regulacji prawnych.

W ramach projektu prowadzona była ogólnopolska kampania promująca transparentne relacje na linii system ochrony zdrowia-przemysł medyczny. Kładła ona szczególny nacisk na budowanie świadomości na temat korzyści płynących ze współpracy zgodnej z prawem i etyką oraz zagrożeń i strat wynikających z zachowań korupcyjnych. Zorganizowanych zostało m.in.  76 warsztatów z zakresu etycznych i prawnych standardów współpracy pomiędzy uczestnikami rynku ochrony zdrowia. Wzięło w nich udział prawie 2,5 tys. osób, a w tym lekarze, pielęgniarki, dyrektorzy i pracownicy administracyjni placówek medycznych, studenci ostatnich lat medycyny i przedstawiciele firm medycznych. Warsztaty okazały się ogromnym sukcesem. Cieszyły się tak dużym zainteresowaniem, że już na półmetku projektu wzięło w nich udział tylu uczestników, ilu zakładaliśmy przeszkolić w ciągu całej kampanii –powiedział Witold Włodarczyk, otwierając konferencję. – Na podstawie rozmów z uczestnikami możemy powiedzieć, że wiedza zdobyta na warsztatach okazała się bardzo pomocna. Uczestnicy podkreślali, że zgłębienie tematu uświadomiło im, jak cienka i często niejednoznaczna jest granica dzieląca zachowania zgodne z prawem od tych korupcyjnych lub etycznie wątpliwych – dodał.

Mariusz Witalis, stwierdził, że pojawianie się zjawisk korupcyjnych we współpracy instytucji publicznych, zamawiających produkty i usługi, z firmami, które te produkty i usługi oferują, nie jest wyłącznie polskim problemem. – Polityka compliance i uregulowanie relacji pomiędzy  instytucjami publicznymi i prywatnymi, nie tylko w branży medycznej, lecz w każdym przypadku, zaczęło się w Stanach Zjednoczonych pod koniec XX wieku i poprzedzone było kilkoma głośnymi aferami. Zmiana zachowań początkowo  wymuszona została przez zmiany w prawie i instytucje kontrolne, lecz szybko stała się postulatem środowiska i firm, które chciały zyskać bezpieczeństwo. W Polsce jesteśmy świadkami takiego samego procesu – powiedział Mariusz Witalis.

zdj_5

W opinii prof. Bolesława Roka, na styku sektorów publicznego i prywatnego zawsze pojawiają się napięcia. W związku z tym ważne jest, żeby wprowadzać procedury, edukować przedstawicieli obu stron a także karać, kiedy istnieje taka potrzeba. – To, co jest dozwolone, a co nie, w relacjach szpital – przedstawiciel medyczny, powinno być szczegółowo uregulowane. Tak, żeby ludzie jasno wiedzieli, gdzie jest granica. Wtedy większość osób, wiedząc o możliwych konsekwencjach, nie będzie jej przekraczać. W przypadku podziękowania lekarzowi przez pacjenta wiemy, że jeżeli lekarz uzależnia wykonanie jakiegoś zabiegu od wysokości wpłaty czy wartości prezentu, to jest to niedopuszczalne. Jeżeli to jest forma podziękowania post factum, to właściwie jest to akceptowalne.  Są to  sprawy kulturowe, sprawy pewnej świadomości społecznej. Dlatego musi być tu jakaś precyzja, najlepiej na poziomie danej jednostki. Przełożony powinien określić jakiej wartości „prezent”  jest dopuszczalny, a powyżej jakiej,  należy go wpisać do rejestru – powiedział Bolesław Rok.

Temat korupcji i nieetycznych zachowań jest bardziej złożony niż może się to wydawać. Polskie prawo w sposób jednoznaczny opisuje działania, które są uznane za korupcję. Jednak pojęcie to jest na tyle szerokie, iż obejmuje swoim znaczeniem rozmaite formy pochodne, które nie zawsze zagrożone są sankcją karną (np. kumoterstwo), lecz powszechnie budzą wątpliwości z etycznego punktu widzenia – powiedział mec. Wojciech Szefke. Dodatkowo, przepisy w tym zakresie są rozsiane po wielu aktach prawnych, co często przysparza kłopotów w kompleksowym podejściu do tematu i stwierdzeniu, czy dane zachowanie kwalifikuje się jako korupcyjne, wątpliwe moralnie czy też jest całkowicie dozwolone. Właśnie rozwiązaniu takich wątpliwości służy wiedza rozpowszechniana w ramach warsztatów MedKompas – dodał.

Zdaniem dr Dariusza Bąka, w wielu branżach eliminowanie ryzyka zachowań korupcyjnych polega na minimalizowaniu kontaktów pomiędzy firmami a instytucjami publicznymi. – Ograniczanie kontaktów pomiędzy firmami a szpitalami i lekarzami jest niemożliwe, gdyż zablokowałoby przepływ wiedzy na temat nowoczesnego sprzętu i technologii, na czym cierpieliby pacjenci. Skoro więc obie strony skazane są na siebie, ważne jest, aby budować właściwą infrastrukturę prawną i instytucjonalną, która nieodpowiednie zachowania wyeliminuje, dając obu stronom poczucie bezpieczeństwa – powiedział Dariusz Bąk. – I to już się dzieje. Mam wrażenie, że potrzeba samoregulacji wyprzedza w Polsce rozwiązania legislacyjne i organizacyjne. Mimo braku formalnych wymagań, w wielu szpitalach powstają regulaminy i stanowiska compliance officer – dodał.

– Lekarze i personel administracyjny w szpitalach zaczynają uświadamiać sobie, że zachowania etyczne mają sens i dają wymierna korzyść w postaci poczucia bezpieczeństwa i reputacji – podsumował wypowiedzi panelistów Tomasz Korkosz.

zdj4
Głos w dyskusji  zabrał również Konstanty Radziwiłł, wiceprezes Naczelnej Izby Lekarskiej, twierdząc, że w relacjach przedstawicieli ochrony zdrowia z przemysłem medycznym nie ma nic złego i nie należy ich negować. Absurdalne byłoby zakazanie wszelkich tego typu kontaktów, gdyż są  one wręcz niezbędne do rozwoju medycyny i podwyższania standardu usług zdrowotnych. Przemysł dostarcza wyroby, z których korzystają później lekarze w swojej codziennej pracy. Zatem wzajemne relacje są nieuniknione, musza być jednak prowadzone z poszanowaniem prawa i standardów etycznych –   podsumował.

Na zakończenie spotkania dyrektor Włodarczyk zapewnił, że Izba POLMED będzie kontynuować działania zapoczątkowane w ramach projektu MedKompas.  – Przeszkoliliśmy już personel blisko  100 szpitali. Szpitali jest w Polsce około 700 co oznacza, że mamy jeszcze dużo do zrobienia – powiedział.