System compliance potrzebny jest w każdym sektorze, jednak dla podmiotu leczniczego powinien mieć on szczególne znaczenie, gdyż branża medyczna ze względu na położenie na styku finansów prywatnych i publicznych oraz dużą częstotliwość kontaktów funkcjonariuszy publicznych z firmami jest szczególnie narażona na występowanie zdarzeń korupcyjnych.
26 października 2016 r. podczas XII Forum Rynku Zdrowia w trakcie debaty Dlaczego w systemie ochrony zdrowia potrzebny jest system compliance? Kodeks Etyki branży medycznej – zmiany w relacjach lekarzy z przemysłem medycznym” dyskutowano o tym, jak zapobiegać zjawiskom korupcyjnym i utrwalać prawidłowe wzorce zachowań etycznych wśród uczestników rynku ochrony zdrowia.
Ważnym punktem dyskusji był również nowy kodeks etyki, który wkrótce zostanie przyjęty przez dwie największe w Polsce organizacje branżowe skupiające producentów i dystrybutorów wyrobów medycznych tj. Ogólnopolską Izbę Gospodarczą Wyrobów Medycznych POLMED oraz Izbę Producentów i Dystrybutorów Diagnostyki Laboratoryjnej.
Była to już piąta z serii debat organizowanych przez OIGWM POLMED w ramach projektu MedKompas, którego głównym założeniem jest promowanie zasad etycznej współpracy pomiędzy przedstawicielami rynku wyrobów medycznych a przedstawicielami systemu ochrony zdrowia.
Dyskusję poprowadził Witold Włodarczyk, dyrektor generalny OIGWM POLMED, pełniący również funkcję dyrektora projektu MedKompas. W roli prelegentów wystąpili: Dariusz Bąk, wykładowca akademicki Akademii Leona Koźmińskiego, ekspert ds. etyki biznesu, ekspert projektu MedKompas Oskar Luty – adwokat, ekspert prawny OIGWM POLMED, Krystyna Walendowicz, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Rehabilitacyjnego im. dr. S. Jasińskiego w Zakopanem oraz Mariusz Witalis, Partner w Dziale Doradztwa Biznesowego, Zarządzanie Ryzykiem Nadużyć EY w Polsce.
Witold Włodarczyk, rozpoczynając debatę zwrócił się do Mariusza Witalisa z prośbą o przedstawienie i ocenę sytuacji w Polsce pod względem występowania zdarzeń korupcyjnych.
– Wszelkie prowadzone badania opierają się na dużym przybliżeniu. Statystyki, którymi dysponują się organy ścigania dotyczą tylko spraw wykrytych. Stąd też nie wiadomo, jaka jest naprawdę skala zjawisk, o których tu mówimy. – mówił Witalis. Badania, które co roku prowadzi moja firma pokazują, że na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat sytuacja w Polsce się poprawia, czyli zmniejsza się częstotliwość wysterowania zdarzeń korupcyjnych. Nasze obserwacje potwierdzają również badania prowadzone przez Transparency International, w których Polska startowała z 70.-80. miejsca na świecie (im niższe miejsce tym większa percepcja korupcji), a teraz jest na miejscu 30. – kontynuował. Jednak z drugiej strony około 60-70% managerów, którzy biorą udział w naszych badaniach mówi, że zetknęło się ze zjawiskami korupcyjnymi. Może to świadczyć o tym, że to zjawisko nadal istnieje, tylko jest dosyć głęboko ukryte. Kiedyś praktyki korupcyjne były dosyć ostentacyjne, a temat compliance wtedy w ogóle nie istniał. Po powołaniu CBA, której działania miały się koncentrować głównie na korupcji politycznej, wszystko się ruszyło i to w kierunku ochrony zdrowia. Daleko idący poziom ścigania spowodował, że różnego rodzaju praktyki po pierwsze zostały ograniczone, a po drugie zeszły do podziemia. Drugi trend jaki widzimy zarówno w Polsce, jak i innych krajach, to zmiana postrzegania tego co jest, a co nie jest zachowaniem korupcyjnym. Podsumowując można stwierdzić, że na przestrzeni ostatnich lat częstotliwość występowania praktyk korupcyjnych zmniejszyła się, ale też są tez one lepiej ukrywane.
Wprowadzenie systemów compliance jest niezbędne choćby z uwagi na fakt, że regulacje prawne są skomplikowane i najczęściej rozrzucone po różnych aktach prawnych. Polityka compliance wraz z jej nieodzownym elementem, jakim są kodeksy etyki, pomaga kontrolować sytuację i zapewnia podmiotom działanie zgodnie z obowiązującym prawem, standardami etycznymi i normami. Eliminuje tym samym szereg ryzyk, w tym zagrożenia korupcyjne.
– W Polsce panuje dość pobłażliwy stosunek do etyki i wprowadzania rozwiązań. które mają stać na straży przestrzegania wysokich standardów. W społeczeństwie pokutuje takie przekonanie, że każda dyskusja o etyce jest dyskusją o wartościach, czyli o czymś co jest niewidzialne. Przyzwyczailiśmy się myśleć w kategoriach rynkowych, materialnych i namacalnych. Przywykliśmy do rozmowy o kwestiach, które mają aspekt raczej ilościowy, a nie jakościowy. Etyka sama w sobie jest czymś niemierzalnym, ale ma ogromne znaczenie. Najbardziej przekonały się o tym firmy, które w rezultacie afer o charakterze korupcyjnym straciły zaufanie klientów, kontrahentów oraz pozycje na rynku. Taka utrata zaufania, do której dochodzi poprzez naruszenie nienamacalnych kwestii etycznych, skutkuje już bardzo namacalnymi i mierzalnymi konsekwencjami – mówił Dariusz Bąk.
W trakcie dyskusji stwierdzono, że system compliance potrzebny jest w każdym sektorze, jednak dla podmiotu leczniczego powinien mieć on szczególne znaczenie, gdyż branża medyczna ze względu na położenie na styku finansów prywatnych i publicznych oraz dużą częstotliwość kontaktów funkcjonariuszy publicznych (lekarze, pielęgniarki etc.) z firmami jest szczególnie narażona na występowanie zdarzeń korupcyjnych.
Prelegenci zgodnie przyznali, że wprowadzanie systemów compliance w szpitalach powinno być normą, a dyskutowanie nad zasadnością implementacji takich rozwiązań można byłoby porównać do kwestionowania konieczności posiadania w samochodach hamulców, czy tez poduszek powietrznych.
– Dyskusja o standardach współpracy branży wyrobów medycznych z przedstawicielami ochrony zdrowia nigdy nie była łatwa. Na początku projektu MedKompas miałem wrażenie, że pracownicy szpitali uczestniczyli w naszych warsztatach raczej z przymusu niż ze szczerej chęci pogłębienia swojej wiedzy na temat zagadnień związanych z etycznymi zasadami współpracy na rynku ochrony zdrowia. Jednak przez te prawie siedem lat obserwuję jak to podejście się zmienia. Z roku na rok widzimy, że świadomość konieczności działania z poszanowaniem wysokich standardów współpracy wzrosła. Jednak sama świadomość nie wystarczy. Potrzebne są konkretne rozwiązania, dlatego też w ramach projektu MedKompas stworzyliśmy narzędzie, uniwersalny zestaw dokumentów, składający się m.in. z kodeksu etyki, uniwersalnych wzorów omów itp., który może zostać użyty przez szpitale do wprowadzenia systemu compliance. Udało nam się również nawiązać współpracę z trzema szpitalami, w których w ramach projektu przeprowadzimy pilotażowe wdrożenie tego systemu. Dwie implementacje mamy już za sobą. W jednym z wytypowanych do współpracy szpitali dyrektor, p. Krystyna Walendowicz, miała już bardzo dużą świadomość zagadnień etycznych i potrzeb jakie w tym zakresie ma kierowana przez nią placówka.– powiedział Witold Włodarczyk.
Krystyna Walendowicz, dyrektor szpitala, w którym, we współpracy z ekspertami projektu MedKompas, wdrożono system compliance, przedstawiła jak przebiegał proces wdrożenia standardów etycznej współpracy.
– Wprowadzenie systemu compliance w mojej placówce to była rzecz oczywista. Jeszcze zanim zgłosili się do mnie przedstawiciele projektu MedKompas stwierdziłam, że wprowadziłam już w szpitalu wszystkie systemy jakościowe w tym system jakościowy w zakresie BHP, że dobrze funkcjonuje system bezpieczeństwa przepływu informacji oraz, że jako placówka spełniamy wszystkie wymogi dotyczące bezpieczeństwa pacjenta. Stwierdziłam w końcu, że trzeba sprawdzić, jak wygląda sytuacja z ewentualnym występowaniem zdarzeń korupcyjnych w szpitalu. Jak zaproponowałam pracę nad wdrożeniem systemu antykorupcyjnego, to na początku moi pracownicy patrzyli na mnie ze zdziwieniem, gdyż jest w nich przekonanie, że to na pewno ich nie dotyczy i nie dotyczy szpitala, w którym pracują. W trakcie analizy szukaliśmy i identyfikowaliśmy miejsca i sytuacje, w których w naszej placówce mogłoby potencjalnie dojść do zdarzeń korupcyjnych. Na początku w tym zespole pracowało kilka osób, a po pewnym czasie w tę analizę włączył się i zaangażował cały personel. Sami byliśmy zdziwieni wynikami naszej pracy. Nie zdawaliśmy sobie sprawy ile jest potencjalnych możliwości wystąpienia zdarzeń korupcyjnych w dwustułóżkowym szpitalu monospecjalistycznym. Jak zakończyliśmy naszą pracę to okazało się, że znaleźliśmy i usystematyzowaliśmy około 80 miejsc zagrożonych ryzykiem korupcyjnym. Wtedy pojawił się projekt MedKompas – powiedziała Krystyna Walendowicz.
Podczas debaty dyrektor Włodarczyk, wręczył dyrektor Ewie Karamon certyfikat poświadczający wdrożenie systemu compliance w Szpitalu im. dr Jadwigi Obodzińskiej–Król w Malborku w ramach projektu MedKompas. Jest to drugi szpital, obok szpitala w Zakopanem, w którym eksperci projektu prowadzonego przez OIGWM POLMED wprowadzili system compliance.
– Cieszymy się, że implementowaliśmy te wartości do naszej placówki. Warto zrobić wszystko co podniesie jakość usług i świadomość naszych pracowników. Bardzo się cieszymy, że Izba POLMED zaoferowała swoje wsparcie w tym zakresie. Aby zaznaczyć, że w naszym szpitalu działamy etycznie wywiesiliśmy duże tablice informujące, że w naszym szpitalu najlepszym dowodem wdzięczności od pacjenta jest zwykłe słowo „dziękuję”– powiedziała Ewa Karamon podczas odbierania certyfikatu.
Izba POLMED, obok prowadzenia projektu MedKompas, podejmuje też inne działania, których celem jest usprawnienie współpracy przemysłu wyrobów medycznych z systemem ochrony zdrowia oraz stworzenie przyjaznego środowiska biznesowego.
Już od 2009 r. wszystkie firmy członkowskie OIGWM POLMED zobowiązane są do przestrzegania zapisów Kodeksu etyki, który reguluje zasady współpracy pomiędzy przedstawicielami firm z branży wyrobów medycznych a przedstawicielami systemu ochrony zdrowia.
Od kilku miesięcy, we współpracy z Izbą Producentów i Dystrybutorów Diagnostyki Laboratoryjnej, toczą się pracę nad przygotowaniem nowego Kodeksu, przestrzeganie którego będzie obowiązkowe dla firm członkowskich obu organizacji. Nowy kodeks opierał się będzie na kodeksie stworzonym przez MedTech Europe.
– Kodeks opracowany przez MedTech, a tym samym nowy kodeks, który zacznie obowiązywać członków OIGWM POLMED, zapowiada dość istotne zmiany. Wejście w życie tego kodeksu będzie dość skomplikowanym procesem. Od 1 stycznia 2017 jego zapisy już będą w mocy w stosunku do tych organizacji i firm, które są bezpośrednimi członkami Eucomed. Natomiast od 2020 r wszystkie firmy zrzeszone w organizacjach krajowych, takich jak POLMED, będą również podlegały jego zapisom. Kluczową zmianą, jaką wprowadza ten Kodeks i która budzi najwięcej emocji jest zakaz bezpośredniego sponsorowania lekarzy. To jest rewolucja. Do tej pory żadna organizacja branżowa nie wprowadziła tego rodzaju zakazu na tak szerokim polu. Oczywiście niektóre firmy w ramach swoich własnych, autonomicznych decyzji były skłonne ograniczać lub nawet całkowicie eliminować takie działania, które polegają na sponsorowaniu udziału lekarzy lub innych pracowników ochrony zdrowia w różnego rodzaju konferencjach medycznych i edukacyjnych. To będzie oczywiście bardzo trudne. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że, przynajmniej w naszym kraju, ale nie tylko, to dzięki firmom medycznym i farmaceutycznym lekarze mają lepszy dostęp do edukacji medycznej. Typowy polski lekarz nie może liczyć na to, że szpital lub jednostka samorządowa pokryje koszt jego udziału w dużym kongresie edukacyjnym czy naukowym. Dlatego to finansowanie ze strony firm, było dotychczas tak ważne. Ważny jest również funkcjonujący od lat układ społeczno-gospodarczy, polegający na tym, że branża zarabiając na sprzedaży wyrobów medycznych jednocześnie zwraca dla społeczeństwa część tych korzyści finansując edukację lekarzy. Nowy kodeks tego nie przekreśla. Mówi on o tym, że ma być ucięte bezpośrednie połączenie pomiędzy firmą finansującą, a konkretnym lekarzem w przypadku finansowania jego udziału w wydarzeniu o charakterze kongresu naukowego. Nadal będzie dopuszczalne finansowanie ważnych dla lekarzy wydarzeń, tylko w pośredni sposób czyli np. poprzez przekazywanie grantów edukacyjnych towarzystwu naukowemu czy szpitalowi bez wskazania kto konkretnie miałby z niego skorzystać. To jest kluczowa zmiana, którą wprowadzi nowy kodeks. Należy zwrócić uwagę, że wszystkie pozostałe formy współdziałania i edukowania społeczności zawodowej lekarzy pozostają bez zmian. Oznacza to, że nadal firma medyczna może zorganizować swoje własne wydarzenie edukacyjne, może nadal finansować bezpośrednio szkolenia propunktowe Pozostałe kwestie mają charakter porządkujący. Pojawią się nowe rozdziały poświęcone badaniom klinicznym, badaniom postmarketingowym, czy produktom demonstracyjnym. – poinformował adw. Oskar Luty.
Kończąc dyskusję prelegenci zgodnie przyznali, że niemożliwe jest wprowadzenie zakazu współpracy branży wyrobów medycznych z przedstawicielami ochrony zdrowia, gdyż doprowadziłoby to do zatrzymania rozwoju medycyny. Należy jednak te wzajemne relacje regulować i wprowadzać jasne zasady ich funkcjonowania, tak aby zminimalizować ryzyko występowania zdarzeń korupcyjnych.
Izba POLMED podejmuje działania, dzięki którym obie strony, tj. zarówno szpitale, jak i firmy, będą wyposażone w narzędzia pozwalające na bezpieczne funkcjonowanie z uwzględnieniem najwyższych, etycznych standardów współpracy. Polskie szpitale zyskają dostęp do uniwersalnego zestawu dokumentów opracowanego w ramach projektu MedKompas, który pozwoli im wprowadzić system compliance i tym samym zabezpieczyć się przed występowaniem zdarzeń korupcyjnych. Natomiast firmy członkowskie OIGWM POLMED już niedługo zyskają drogowskaz postępowania w postaci nowego Kodeks Etyki.